M jak miłość odcinek 1417, 1418, 1419, 1420 [Streszczenie + Zdjęcia]

1417: Magda ma na nowo problemy ze zdrowiem i odwiedza lekarza. Marta wraca nagle do Polski i załamana prosi o pomoc Budzyńskiego. Wojciechowska wyznaje, że jej syn wpadł za granicą w kłopoty i został dilerem narkotyków. Kilka godzin później Łukasz zjawia się w Warszawie. Poza tym Andrzej w tajemnicy przed aktualną ukochaną kolejny raz spotyka się z Anką. Paweł próbuje odszukać Julkę po tym, jak z nim zerwała, ale dziewczyna uparcie go unika. Olek postanawia w końcu oficjalnie rozstać się z Anetą, ale Kryńska wybucha wściekłością i robi wszystko, by mu to utrudnić.

1418: Michał nadal gra w pokera, ukrywając swój nałóg przed Asią. Poza tym pisarz znów pomaga Kai, gdy dziewczyna decyduje się na wyjazd do Londynu. Milewski, ojciec Oli, zaprasza Asię oraz Wojtka na uroczysty obiad. Marcin namawia Izę, by w końcu się do niego przeprowadziła. Później cała rodzina świętuje imieniny Mai. Tymczasem Łukasz wciąż mieszka u Budzyńskiego, który przekonuje go, by spotkał się z matką Martą i spróbował się z nią pogodzić. Anka odwiedza Andrzeja w kancelarii gotowa na wszystko, by utrzymać z byłym kochankiem kontakt. Magda ma coraz większe problemy ze zdrowiem i musi wrócić do szpitala.

1419: Natalia przyjeżdża do Grabiny z małą Hanią i wyznaje bliskim, że rozstała się z Frankiem. Kisielowa zaczyna ostrą walkę z Banachem – o stanowisko sołtysa. Tymczasem lokalną przychodnię odwiedza żona Banacha, a Maria i Agata zauważają na jej ciele siniaki i od razu podejrzewają, że kobieta jest ofiarą przemocy w rodzinie. Bartek postanawia dać Uli swoją najcenniejszą, rodzinną pamiątkę: pierścionek, który należał przed laty do jego matki.

1420: Natalia wciąż jest załamana po rozstaniu z Frankiem i wyznaje Marii, że straciła całą radość życia. W leśniczówce nagle zjawia się Justyna – która przyznaje, że ją i Zarzyckiego łączy romans. Tymczasem Kisielowa – wspierana przez Sonię, Barbarę i Roberta Żaka – bierze udział w wyborach na sołtysa, walcząc z Banachem. Bartek robi wszystko, by uratować życie lokalnego księdza, który podczas spaceru w lesie dostaje nagle zawału.